Pierwszy sezon pod dyrekturą Cezarego Morawskiego teatr zakończył z zadłużeniem 2 mln zł, które udało się zmniejszyć do 800 tys. dzięki wsparciu marszałka i ministra kultury.
Nie pierwszemu w ostatnim czasie, bo gdy Morawski objął wrocławską scenę we wrześniu ubiegłego roku, kilka miesięcy później dostał od samorządu województwa 1,2 mln zł na załatanie dziury w budżecie. Tymczasem stan na 1 czerwca tego roku wyniósł 2 mln zł długu, w tym ponad 700 tys. to zobowiązania wymagalne. Zadłużenie zmniejszono ostatecznie do 800 tys., dodatkowe pieniądze teatrowi w ubiegłym miesiącu dali minister kultury i marszałek. Jarosław Perduta, rzecznik marszałka: - Polski dostał w ostatnich miesiącach ogromną pomoc ze strony samorządu i ministerstwa. Oddłużono go, zapewniono dodatkowe środki na podwyżki i remont dachu. Dlatego obecny stan finansów jest niezrozumiały, a odpowiedzialność za to obciąża dyrektora. Marszałek Cezary Przybylski będzie oczekiwał szczegółowych wyjaśnień w tej sprawie. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie dojdzie też do dodatkowej kontroli finansów Teatru Polskiego. O przyczyny zadłuż