W październiku ma ruszyć we Wrocławiu dwuletnia policealna szkoła filmowo-telewizyjna. Daniel Olbrychski, Grażyna Wolszczak, Ewa Błaszczyk, Maria Pakulnis, Janusz Zaorski, Cezary Harasimowicz - na razie nowo powstająca szkoła filmowa kusi przede wszystkim znanymi nazwiskami. Czy to wystarczy, żeby przyciągnąć studentów?
Zajęcia z gwiazdami będą zajmowały 2 tygodnie w miesiącu, w trzydniowych cyklach. Jak to będzie wyglądało? Np. przez pierwsze 3 dni zajęcia poprowadzi Olbrychski, potem zastąpi go Pakulnis itd. Czesne jest wysokie - za miesiąc nauki trzeba zapłacić 850 zł, do tego dochodzi 1500 zł wpisowego. To i tak nieco mniej, niż Stanisław Dzierniejko, Tadeusz Szymków i Wiesław Saniewski [na zdjęciu], szefowie szkoły, zakładali pierwotnie - miesięczne opłaty miały wynosić ok. 1000 zł. Mniejsza ma być też liczba studentów. Z wyliczeń wynikało, że - aby szkoła mogła się utrzymać - musiałoby rozpocząć naukę 150 studentów. Dziś jest mowa o 100 osobach. - To granica, której nie chcemy przekraczać - mówi Dzierniejko. - Inaczej ucierpi jakość nauczania. Szkoła znalazła swoją siedzibę w Polskim Radiu Wrocław - na pierwszym piętrze placówka zajmie 400 mkw. Póki nie ma studentów, Dzierniejko, Szymków i Saniewski inwestują własne pieniądze - za ni