EN

20.07.2018 Wersja do druku

Wrocław. NIK wskazał nieprawidłowości w Operze Wrocławskiej

Zawieranie umów o dzieło za dyrygowanie, dzięki którym dyrektor Opery Wrocławskiej zarabiał miesięcznie dodatkowo 26 tys. zł - to jeden z zarzutów niegospodarności wskazanych przez NIK. Dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski twierdzi, że miał na to zgodę przełożonych.

W protokole pokontrolnym NIK podała, że w 2017 r. dyrektor opery zarobił 439,2 tys. zł. Jego wynagrodzenie podstawowe wyniosło ponad 158 tys. zł, a za dyrygowanie w kierowanej przez siebie placówce dostał dodatkowo 315 tys zł. Według NIK zlecanie mu tych prac poprzedzone było zgodą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, który jest organem prowadzącym dla Opery Wrocławskiej. Dyrektor opery Marcin Nałęcz-Niesiołowski poinformował w piątek na konferencji prasowej, że dyrygował orkiestrą w 70 ze 163 spektakli operowych i baletowych, które odbyły się w 2017 r. Instytucja zatrudnia etatowo dwóch innych dyrygentów, ale korzystała też z usług innych dyrygentów, z którymi zawierała umowy o dzieło. - Moja umowa o pracę określa warunki wynagrodzenia w kwocie 8 tys. zł płacy zasadniczej oraz 4 tys. zł dodatku funkcyjnego, jak i prawa do zawarcia umowy o dzieło na kierownictwo muzyczne i dyrygowanie. Proszę jednak nie podawać w medi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

NIK wskazał nieprawidłowości w Operze Wrocławskiej, dyrekcja odpiera zarzuty

Źródło:

Materiał własny

PAP

Data:

20.07.2018

Wątki tematyczne