Sejmikowa radna PiS Małgorzata Calińska-Mayer dopatrzyła się finansowych nieprawidłowości w Teatrze Polskim. Mają być nimi wypłaty dla aktorów, którzy nie grali w spektaklach zaplanowanych przez Cezarego Morawskiego.
"W trosce o prawidłowe funkcjonowanie instytucji kultury w regionie podjąłem decyzję o zgłoszeniu Teatru Polskiego we Wrocławiu do kontroli uwzględniającej wykorzystanie potencjału kadrowego" - poinformował Michał Bobowiec, odpowiedzialny za kulturę członek zarządu województwa. To reakcja na pismo działaczki "S" i radnej PiS w sejmiku Małgorzaty Calińskiej-Mayer. Utrzymuje w nim, że w Polskim nieprawidłowo pobierały pensje "grupy pracowników bez świadczenia pracy w latach 2017-2019". Radna PiS wskazuje, że chodzi o sześciu artystów, i dodaje, że ich opłacanie jest "sprzeczne z interesem społecznym i mieści się w pojęciu nadużycia pieniędzy społecznych". Byli na próbach W odpowiedzi marszałek Cezary Przybylski podał, że łącznie otrzymali ponad 416 tys. zł. Zaznaczył jednak, że pełniący obowiązki dyrektora Teatru Polskiego wyjaśnił, iż wszystko było zgodnie z przepisami, a obecność aktorów potwierdzono m.in. w raportach z prób