Bogdan Tosza, dyrektor Teatru Polskiego we Wrocławiu, zatrudnił w teatrze swoją żonę. Uważa, że jego decyzja nie ma nic wspólnego z nepotyzmem.
Nowy dyrektor Teatru Polskiego został zatrudniony w lutym tego roku, po tym, kiedy z prowadzenia największej wrocławskiej sceny zrezygnował jej dyrektor artystyczny Paweł Miśkiewicz. Powodem był brak pieniędzy na realizację premier. Rozpisany na nowego dyrektora konkurs został rozstrzygnięty na korzyść Bogdana Toszy. Kazimierz Budzanowski, do tej pory dyrektor naczelny, został jego zastępcą. Do Wrocławia Bogdan Tosza przybył z Katowic, gdzie przez prawie 11 lat prowadził Teatr Śląski im. S. Wyspiańskiego. Tuż po swojej nominacji na stanowisku sekretarza literackiego zatrudnił swoją żonę Elżbietę Toszę. W mieście zaczęto o tym mówić. Na bankiecie po pierwszej w sezonie premierze - "Zdarzeniach na brygu Banbury" - dyr. Tosza dziękował swojej żonie za redakcję programu do spektaklu. - W historii tego teatru to się nie zdarzyło - skomentował wydarzenie ktoś z wrocławskiego środowiska teatralnego. - Jeśli teatr w dzisiejszych trudnych czasa