We wtorek nieopodal Impartu rozpoczęły się prace nad budową kopuły z gałęzi wierzby. Żywa instalacja zazieleni się jeszcze przed wakacjami. To projekt artystyczny Jacka Gądka, który słynie z wyplatania wiklinowych budowli.
- Przygotowaliśmy już podłoże. Najpierw koparką wykopaliśmy głęboki na 2 metry dół o średnicy ponad 8 metrów, potem usunęliśmy z gleby gruz i zasypaliśmy dół z powrotem. Czekamy na przyjazd Jacka Gądka, z którym rozpoczniemy sadzenie żywokołów - mówi Katarzyna Jagiełło, która pracuje nad projektem Village of Cultures, w ramach którego na placu Społecznym mają odbywać się w najbliższych miesiącach różne wykłady i warsztaty. Żywokoły to elastyczne pędy wierzby o długości od 1 do 3 metrów, które potrafią wytwarzać własne korzenie - idealne do rozmnażania drzew. Zasadzone na placu Społecznym i splecione ze sobą stworzą żywą zieloną kopułę. Jacek Gądek: - Wystarczy wbić teraz w ziemię świeży, zielony pęd wierzbowy, by już na wiosnę dał początek nowej roślinie, wypuszczając młode listki. Intrygujące jest to, że właściwie każda długość i grubość sadzonki jest w stanie zapoczątkować nowe życie. Pędy dłuższe