Osiem dzieł sztuki, ośmiu pisarzy, dziesiątka aktorów, tancerzy i muzyków - wszystko po to, żeby uwolnić wyobraźnię. Muzeum Narodowe we Wrocławiu z okazji inauguracji Europejskiej Stolicy Kultury zamienia się w Muzeum Marzeń.
Udział w spektaklu Jacqueline Kornmuller i Petera Wolfa powinno się przepisywać wszystkim tym, którzy do muzealnych zbiorów podchodzą z pewną taką nieśmiałością. Po tej pastylce kolejne spotkanie będzie przygodą. Zasady są proste - przy wejściu dostajemy mapkę i lekkie, składane krzesełko. Wędrujemy z nim po muzealnych salach, zmierzając do ośmiu punktów, w którym dziełom sztuki towarzyszą minispektakle przygotowane przez aktorów i muzyków, na podstawie literackich, pisanych specjalnie z tej okazji tekstów. Każdy z nich będzie grany w ciągu wieczoru kilkakrotnie - możemy więc sami ustalić sobie własną kolejność. Całość nie powinna zająć więcej niż trzy godziny. Premiera w sobotę, 16 stycznia, o godz. 16 (już nie ma biletów). Kolejne spektakle - 25 i 30 stycznia i 6 lutego o 19. Potem przerwa aż do jesieni, kiedy "Muzeum marzeń" zostanie pokazane jeszcze czterokrotnie - 1, 8, 15 i 22 października. Bilety po 15 (ulgowy) i 20 zł.