Cezary Morawski powołał radę, która ma pomóc w uspokojeniu sytuacji w Teatrze Polskim. Tyle że jej składu nie akceptują nawet władze województwa.
Mijają dwa tygodnie od momentu, kiedy dyrektor Morawski obiecał spełnić warunki kompromisu, zaproponowane przez zarząd województwa dolnośląskiego. Miał wycofać się z decyzji o zwolnieniach i w porozumieniu z zespołem zaproponować kandydata na stanowisko dyrektora artystycznego. Zwolnienia nie są cofnięte, będą procesy Od tego czasu wręczył pracownikom kolejne wypowiedzenia. We wtorek otrzymali je Natalia Kabanow, Michał Matoszko i Piotr Sarama z działu graficznego oraz Alicja Szumańska z działu literackiego. W czwartek odebrał swoje Piotr Rudzki, kierownik artystyczny. Było to zwolnienie dyscyplinarne. - Wniosę pozew do sądu - zapowiada Rudzki. - Po pierwsze, nie ma podstaw do dyscyplinarnego zwolnienia, po drugie, jestem chroniony przez związek zawodowy Inicjatywa Pracownicza, podobnie zresztą jak kilka innych osób, które straciły pracę. To oczywiście nie wyklucza decyzji dyrektora o zwolnieniu nas z pracy, ale jeśli wykażemy przed sądem