Zamiar odwołania dyrektora Opery Wrocławskiej, który dorabiał krocie, minister kultury Piotr Gliński zaopiniował negatywnie. Co teraz zrobią władze Dolnego Śląska, rządzonego przez Prawo i Sprawiedliwość i Bezpartyjnych?
Decyzja o zamiarze odwołania Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego z funkcji dyrektora Opery Wrocławskiej zapadła w połowie stycznia. Władze Dolnego Śląska, któremu ta instytucja podlega, były jednomyślne. - Zostały naruszone dwie ustawy o finansach publicznych i prowadzeniu instytucji kultury - wyjaśniał Michał Bobowiec. Informował, że trzeba wystąpić jeszcze o opinie do związków zawodowych i ministra kultury. Ten ostatni swoją opinię przesłał w czwartek. Piotr Gliński poinformował marszałka Cezarego Przybylskiego, że nie może potwierdzić ogółu negatywnych opinii odnośnie do funkcjonowania instytucji pod zarządem dyrektora Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego, i zaopiniował jego odwołanie negatywnie. Rozmach artystyczny potwierdzają listy poparcia Gliński uważa, że samorząd województwa "w ocenie pracy dyrektora instytucji kultury powinien zważyć ciężar ewentualnych uchybień na tle osiągniętego poziomu i rozmachu działalności ar