Dwanaście miesięcy wypełnionych imprezami, zastrzyk gotówki do miejskiej kasy i prestiż - takie korzyści czekają na miasto, które zwycięży w batalii o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016.

Walka rozegra się między miastami Polski i Hiszpanii. Dwóch zwycięzców - po jednym z każdego państwa - poznamy na przełomie lat 2011 i 2012. Wrocław powalczy o ESK z Białymstokiem, Bydgoszczą, Gdańskiem, Katowicami, Lublinem, Łodzią, Poznaniem, Szczecinem, Toruniem i Warszawą. - Poziom kultury w naszym mieście jest tak wysoki, że nikt nie uwierzyłby, gdybyśmy nie startowali- wyjaśnia Jarosław Broda, szef wydziału kultury we wrocławskim magistracie, pytany o powody kandydowania. Czym jest ESK? Na pomysł wpadła w 1985 roku grecka minister kultury Melina Mercouri. ESK miała służyć integracji, ale też promować regiony i ich kulturę. Pierwszym wyróżnionym miastem były Ateny. W ciągu 25 lat na liście pojawiły się też m.in. Paryż, Dublin, Kopenhaga i Liverpool. O tym, które miasto w danym roku jest stolicą, decydują unijni urzędnicy i menedżerowie kultury. W ESK przez cały rok organizowane są festiwale, koncerty, pokazy i konferencje