Kto będzie nowym dyrektorem Teatru Polskiego? Pewne jest tylko to, że powszechnie krytykowany Bogdan Tosza nie będzie już dyrektorem wrocławskiej sceny. Gorączkowym poszukiwaniom jego następcy nie widać końca. - Sezon teatralny zaczyna się we wrześniu. Mamy jeszcze czas - mówi Andrzej Pawluszek z zarządu województwa.
Kontrakt Bogdana Toszy wygasa w sierpniu. Władze województwa, które wraz z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego finansują Teatr Polski, nowego dyrektora szukają już od kilku miesięcy. Na razie - bezskutecznie. - To ma być lider z wizją, wspierany przez sprawnego menedżera - tłumaczy Andrzej Pawluszek z zarządu województwa. Propozycję objęcia Teatru Polskiego odrzucili jednak i Piotr Cieplak (były dyrektor Teatru Rozmaitości w Warszawie), i Jacek Sieradzki (krytyk teatralny, redaktor naczelny miesięcznika "Dialog"). Przeprowadzkę do Wrocławia wykluczyła też Anna Augustynowicz (szefowa szczecińskiego Teatru Współczesnego). Tymczasem duża część zespołu chce powrotu reżysera Pawła Miśkiewicza. Wiosną 2004 roku zrezygnował on z kierowania sceną, zniechęcony brakiem pieniędzy na działalność. Potem z sukcesami reżyserował w krakowskim Starym Teatrze, na scenach Warszawy i Łodzi oraz w Teatrze Telewizji. - Gdyby Miśkiewicz wtedy wytrwał,