We Wrocławskim Teatrze Współczesnym trwają próby do "Końca świata w Breslau" wg powieści Marka Krajewskiego. Reżyseruje Agnieszka Olsten. Jest to pierwsza realizacja prozy tego autora w teatrze. Premiera 16 maja.
Rzecz dzieje się w końcu lat dwudziestych minionego wieku, w świecie pokrytym dość cienką warstwą lukru moralności i przyzwoitości, pod którymi kryje się wszechwładne zło, zbrodnia i potworne emocje. Atmosferę tych lat określano jako "taniec na wulkanie". Na ulicach Breslau pojawia się coraz więcej mężczyzn w uniformach nazistowskiej SA. Ten kontekst jest ważny dla naszego spektaklu. Eberhard Mock zmaga się z jednej strony z trudnym śledztwem, z drugiej zaś z osobistym "końcem świata" - rozpadem małżeństwa, niespełnionym marzeniu o dziecku, kłopotami bratanka. Mock jest bohaterem fascynującym, choć "nie jest postacią kryształową, z pewnością nie stałby się wzorem moralnym dla dziatwy z Hitlerjugend. To dusza plebejska, pełna cynizmu, rozpaczy, ale też i liryzmu. (...) Chciałem, by Mock był psychicznie podobny do amerykańskiego detektywa [Marlowa, bohatera kryminałów Chandlera] (Marek Krajewski). *** Dlaczego warto czytać Krajewskiego