Dostosowanie odbioru programów telewizyjnych, filmów kinowych oraz przedstawień teatralnych i wystaw do potrzeb osób niewidomych było głównym tematem konferencji, która w poniedziałek odbyła się we Wrocławiu.
Spotkanie, w którym wzięli udział specjaliści z Polski, Hiszpanii i Islandii, poświęcone było przede wszystkim audiodeskrypcji, czyli specjalnemu opisowi słownemu, który pozwala niewidomym i niedowidzącym uczestniczyć m.in. w projekcji filmów, spektaklach czy wystawach. Zdaniem dziennikarza Roberta Więckowskiego, który prowadził wrocławską konferencję, w Polsce od kilku lat coraz więcej mówi się o audiodeskrypcji, dynamicznie rośnie również liczba filmów czy przedstawień teatralnych dostosowanych do odbioru przez osoby niewidome i niedowidzące. - Ja straciłem wzrok w 1997 r. Wówczas okazało się, że kultura jest dla mnie właściwie zamknięta. Nikt wtedy nie mówił o audiodeskrypcji, nie było pomysłu na to jak niewidomym udostępnić film czy spektakl teatralny - powiedział PAP Więckowski. Dziennikarz jako przykład zakrojonych na szeroką skalę działań promujących ideę audiodeskrypcji wskazał projekt "Poza ciszą i ciemnością". W r