Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska z PO poparła w poniedziałek Jacka Sutryka w staraniach o prezydenturę Wrocławia. Oboje z Sutrykiem obiecywali również wskrzeszenie po wyborach upadłego Teatru Polskiego.
Sutryk, który w najbliższą niedzielę, jako kandydat Koalicji Obywatelskiej będzie walczył o fotel prezydenta Wrocławia, deklarował, że wraz z nowo wybranym marszałkiem województwa będzie zabiegał o zmiany w strukturze właścicielskiej teatru. Tak, by stał się on jednostką kultury podległą samorządowi Wrocławia, w którym funkcjonuje. - Wszystko po to, by Teatr Polski mógł się rozwijać twórczo, ale przede wszystkim w sposób nieskrępowany. Bo siłą Wrocławia jest to, że władze miasta nie ingerują w treści ani repertuar swoich jednostek kultury, nie upominają kierownictwa w sprawach programowych - mówił Sutryk. Towarzysząca mu Małgorzata Kidawa-Błońska, obecnie wicemarszałek Sejmu, a w przeszłości człowiek polskiej kultury i producentka filmowa, podkreślała konieczność wolności w sztuce: - Sztuka, ale szerzej i cała kultura muszą być wolne. A samorządy muszą tę wolność wspomagać, a nie ingerować w ich treści. Za prezydentury