W czwartek, 4 czerwca, w 20. rocznicę obalenia komunizmu w Polsce, pierwszy raz wytryśnie ogromna fontanna przy wrocławskiej pergoli [na zdjęciu]. Od tego dnia przez całe lato podświetlane strugi wody co wieczór mają tryskać w rytm muzyki. Ale w tym roku swojego przedstawienia nie da na pergoli Opera Wrocławska.
Budowa fontanny pochłonie aż 20 mln zł. Urzędnicy zapewniają, że instalacja jest warta swojej ceny. - Będzie kolejną wizytówką Wrocławia - zapewnia Michał Janicki, dyrektor departamentu spraw społecznych w ratuszu, który odpowiada za instalację. Zdaniem władz, wodotrysk przyciągnie do miasta rzesze turystów, bo nasza fontanna będzie jedną z największych w Europie. Czym zachwyci widzów? Kilkudziesięcioma gejzerami, z których woda ma tryskać na różne wysokości. Najwyższy strumień (ponad 30 m) będzie prawie tak wysoki, jak Hala Ludowa. Strumienie wody stworzą wodny ekran, na którym będzie można oglądać filmy. Wiadomo też, że imprezy pod fontanną mogą być tematyczne. - Na inaugurację planujemy show związane z historią Wrocławia - zdradza Michał Janicki. Tymczasem wrocławianie przyzwyczaili się już do corocznych plenerowych widowisk Opery. W ubiegłym roku obejrzeliśmy "Otella" na Wyspie Piaskowej, a dwa lata temu - "Napój miłosny" na pe