Teatr Muzyczny Capitol rozpoczyna sezon opowieścią o kryzysie artysty. W piątek premiera spektaklu "Nine" - przedstawienie inspirowane jest filmami i postacią Federica Felliniego i nie przypomina musicali, które znamy ze sceny Capitolu
- Tu tylko w jednej scenie pojawiają się tańczące na schodach dziewczyny. Wszystko dzieje się trochę leniwie, w baśniowej scenografii - mówi reżyserka spektaklu Pia Partum. Wcześniej specjalizowała się głównie w operze. Współpracowała między innymi z Mariuszem Trelińskim. W ubiegłym roku zadebiutowała we Wrocławiu przedstawieniem "Z piasku" wystawianym w Teatrze Lalek. "Nine" to jej pierwsze zetknięcie z teatrem muzycznym. Kryzys spotęgowany Bohater spektaklu, reżyser filmowy Guido Contini, przeżywa klasyczne dylematy mężczyzny przed czterdziestką. Dopada go kryzys wieku średniego, co przekłada się na jego aktywność zawodową. A raczej jej brak, bo kryzys twórczy doskwiera mu coraz bardziej. Otaczające go kobiety - matka, żona, kochanka, producentka i gwiazdy filmowe - nie ułatwiają mu wyjścia z tej matni. Próbuje więc ukryć się przed nimi i ucieka do Wenecji, chcąc właśnie tam znaleźć natchnienie i napisać nowy scenariusz.