Krzysztof Mieszkowski, do końca zeszłego roku będący dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru Polskiego, nie pełni swojej funkcji. Mimo, że przed świętami Bożego Narodzenia Urząd Marszałkowski powołał go na stanowisko dyrektora bez procedury konkursowej, przedłużając kontrakt na trzy sezony artystyczne.
Powodem, dla którego Krzysztof Mieszkowski nie pełni swojej funkcji, jest brak odpowiedzi dwóch stron, zgodnie z przepisami poproszonych przez Urząd Marszałkowski o opinię. Pozytywnie zaopiniowali nominację: Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz Związek Zawodowy Inicjatywa Pracownicza, działający w Teatrze Polskim. Zgodnie z procedurami potrzebna jest też opinia "Solidarności" i Związku Artystów Scen Polskich, które nie wydały żadnej opinii: ani negatywnej, ani pozytywnej. W piątek 4 stycznia zarząd województwa podjął więc uchwałę intencyjną o powołaniu Krzysztofa Mieszkowskiego na dyrektora teatru bez konkursu i wysłał ponowne prośby o opinie do wszystkich zainteresowanych: Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, związków zawodowych i ZASP-u. Czy to znaczy, że Krzysztof Mieszkowski nie może podejmować żadnych decyzji związanych z zarządzaniem Teatrem Polskim? - Tak - potwierdza Radosław Mołoń,