Teatr Polski w bitwie o sztukę szykuje nową armatę, z której wystrzeli najnowszą premierą. "Czy Pan to będzie czytał na stałe?", to spektakl protest przeciw ostatnim pomysłom na reorganizację pracy dolnośląskich scen. Być może jego bohaterem będzie także ich autor - wicemarszałek województwa.
Pomysł spektaklu pojawił się przed tygodniem, pierwsza próba odbyła się we wtorek. Premiery nie było we wcześniejszych planach - jest pokłosiem buntu ludzi związanych z polskimi teatrami przeciwko złemu zarządzaniu i finansowaniu scen. Pod apelem w tej sprawie, zatytułowanym "Teatr nie jest produktem, widz nie jest klientem", podpisało się ponad 3 tysiące osób. Zapalnikiem tego protestu była inicjatywa dolnośląskiego marszałka Radosława Mołonia, który kilka tygodni temu postanowił zastąpić obecnych szefów scen Teatru Polskiego we Wrocławiu, Modrzejewskiej w Legnicy i Opery Wrocławskiej menedżerami, przekonując, że to sposób na ustabilizowanie sytuacji finansowej tych instytucji. Ich dyrektorzy twierdzą, że problem tkwi gdzie indziej - w zbyt niskich dotacjach na działalność. W menedżerskim pomyśle widzieli też zagrożenie dla programu artystycznego - obawiali się, że aby bilans w teatralnej kasie się zgadzał, ambitne przedstawienia będą m