Urząd marszałkowski ogłosił konkurs na dyrektora Teatru Polskiego. Jego obecny szef Krzysztof Mieszkowski miałby być dyrektorem artystycznym. Jeśli nie zgodzi się na to minister kultury, to konkurs może zostać odwołany.
Ogłoszenie o konkursie pojawiło na stronie internetowej urzędu wczoraj. Wśród warunków dla kandydatów jest m.in. wyższe wykształcenie, co Mieszkowskiego eliminuje. Od wielu tygodni prowadzi on jednak rozmowy z władzami województwa na temat pozostania w Teatrze Polskim. - Zarząd widzi go na stanowisku dyrektora artystycznego - przyznaje Jarosław Perduta, rzecznik marszałka. To może być jednak trudne do przeprowadzenia. Statut Teatru Polskiego, uchwalony przez sejmik w lutym 2013 r., jasno wskazuje, że "powołanie dyrektora ds. artystycznych wymaga zgody ministra". W tym wypadku chodzi o pisowskiego wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego, który Mieszkowskiego szczerze nie znosi. Obecny szef Polskiego jest bowiem jednocześnie posłem opozycyjnej Nowoczesnej. Dodatkowo jesienią ubiegłego roku Mieszkowski nie zgodził się na zdjęcie z afisza kontrowersyjnej sztuki "Śmierć i dziewczyna", czego publicznie domagał się wicepremier Gliński.