Zaostrza się kryzys we wrocławskim Teatrze Polskim. Zespół największej dolnośląskiej sceny ma zamiar protestować przeciw przeciągającym się poszukiwaniom nowego dyrektora teatru.
W tym tygodniu Wojciech Pszoniak, kandydat na dyrektora, miał spotkać się z aktorami i przedstawić swój plan działania. Jednak po raz kolejny odłożył przyjazd do Wrocławia. To pogorszyło i tak fatalną atmosferę w teatrze. Aktorzy nie chcą się oficjalnie wypowiadać o sytuacji w teatrze. Jednak powtarzają opinie o zespołowej frustracji wywołanej brakiem jakikolwiek planów na przyszłość. - Pszoniak nie może w nieskończoność przeciągać decyzji. Nie możemy dłużej czekać, bo następny sezon będzie zupełnie zmarnowany - mówi Leszek Nowak, przewodniczący zakładowej "Solidarności". - Decyzję o proteście już podjęliśmy. Mamy zamiar oflagować teatr. To nie manifestacja przeciw kandydaturze Pszoniaka, chcemy zwrócić uwagę na indolencję władzy - dodaje. Na poniedziałek zaplanowane jest spotkanie przedstawicieli zespołu z dolnośląskim marszałkiem Pawłem Wróblewskim. Od jego efektów zależy ostatecznie, czy na Teatrze Polskim zawisną fl