Przedstawienie "Co krokodyla jada na obiad" na motywach "Takich sobie bajeczek" Rudyarda Kiplinga to pierwsza premiera nowego sezonu we Wrocławskim Teatrze Lalek.
"W dawnych, bardzo dawnych czasach, Kochanie, słoń wcale nie miał żadnej trąby i w tych dawnych, bardzo dawnych czasach żył sobie jeden Słoń, a raczej Słonik. Słoniątko o nieposkromionej ciekawości" Tak zaczyna się bajka Rudyarda Kiplinga. Autor Księgi dżungli i laureat literackiej nagrody Nobla napisał 13 opowiadań o zwierzętach i wydał je w tomie "Takie sobie bajeczki" - jednej z pierwszych książek, która w dowcipny i nieco przewrotny sposób odpowiada na dziecięce pytania o otaczającą rzeczywistość. Jarosław Kilian sięgnął do tradycji baśni, które nie tylko bawią, ale i uczą, i zaadaptował na scenę dwie z nich. Bajarz-szaman przenosi widzów do początków świata i zjawisk przyrody, objaśnia początki cywilizacji. Opowieść, którą snuje, sprawia, że rzeźby Józefa Wilkonia (na zdjęciu) ożywają, a najmłodsi spotykają Słoniątko o nieposkromionej ciekawości, które koniecznie chce się dowiedzieć, co krokodyl jada na obiad i pozn