W szkołach lekcji wychowania muzycznego nie ma praktycznie w ogóle. Rośnie pokolenie, dla którego muzyka oznacza po prostu popowe hity ze szczytów list przebojów. Opera Wrocławska próbuje więc sama wychować sobie słuchaczy.
Już 22 stycznia premiera "Czerwonego Kapturka" - niespełna godzinnego widowiska operowego skierowanego do dzieci od lat 3 do 10.
Muzykę napisał Jiří Pauer - jeden ze znakomitszych współczesnych kompozytorów czeskich. Miał przyjechać, zobaczyć swoje dzieło wystawiane we Wrocławiu. Nie zdążył - w grudniu zmarł. Jego "Czerwony Kapturek" został napisany specjalnie dla dzieci. Jest prosty, krótki, ale zarazem spełnia wszelkie kryteria pełnoprawnej opery. Twórcy wrocławskiej wersji namieszali tylko w libretcie. Czesi połączyli w nim dwie bajki - o Kapturku oraz o wilku i koźlętach. Wiodącą postacią w nim jest więc wilk. I tenże wilk wedle oryginału był... pijakiem, który po wypiciu wina wpada na różne dziwne pomysły. Reżyser Adam Frontczak uznał, że to treść mało dydaktyczna i z wilka pijaka zrobił wilka łakomczucha. - Nie bardzo wiedziałem, jak podejść do bajki dla trzylatków - opowiada reżyser. - Konsultowałem się z pedagogami pracującymi z małymi dziećmi. Dowiedziałem się, że taki trzylatek nie potrafi jeszcze obejrzeć godzinnej bajki jako całości, po