Bez przemówień, wielkich słów, za to z artystycznym zacięciem i ukraińską muzyką - tak w niedzielę Wrocławianie solidaryzowali się z narodem ukraińskim.
Na wrocławskim Rynku stanął telebim, na którym wyświetlane były filmy zrobione przez dziennikarzy i amatorów podczas niedawnych wydarzeń na Majdanie. Krótkie koncerty zagrali aktorzy z Teatru Zar i Teatru Pieśni Kozła, wielogłosowe pieśni ukraińskie zaśpiewał zespół Polem. Niebiesko-żółte kwiaty, które zgromadzonym rozdawały organizatorki, potem zostały wbite w symboliczną mapę Ukrainy, żeby "Ukraina zakwitła". Mocnym punktem happeningu był moment, w którym kilka osób upadło na bruk, symbolicznie udając martwych. Można też było wspomóc Ukraińców materialnie: swoje obrazy organizatorom akcji podarowało kilku wrocławskich malarzy, można je było nabyć wpłacając datek organizatorom. Można było też wrzucić datek do puszki. - Prawie wszystkie dzieła znalazły nowych właścicieli, jeden został - mówi Olga Chrebor z Porozumienia Kalejdoskop Kultur, organizatora całej akcji. Cały happening potrwał dwie godziny. Pieniądze zebrane podcz