Podczas pierwszej w tym sezonie próby w Teatrze Polskim role w "Makbecie" Williama Szekspira złożyło pięcioro aktorów.
W "Makbecie" nie zobaczymy: Krzesisławy Dubielówny, Teresy Sawickiej, Marty Zięby, Tomasza Kocuja i Piotra Nerlewskiego. Dwie aktorki przekazały swoją decyzję bezpośrednio dyrektorowi Polskiego Cezaremu Morawskiemu. Pozostała trójka zgłosiła to reżyserowi podczas próby.
Przywilej rezygnacji z pracy nad jednym spektaklem w sezonie to zwyczajowe prawo, które jest respektowane w większości polskich teatrów. Aktorzy mówią, że reżyser na pierwszej próbie powiedział, że nie interesuje go kontekst społeczny i polityczny "Makbeta". Marta Zięba, jedna z aktorek, które pojawiły się w obsadzie "Makbeta", tłumaczy, że powodem rezygnacji jest trwający protest przeciwko nowemu dyrektorowi. - Pozostając w sporze zbiorowym z dyrekcją teatru, byłabym w niezgodzie z sobą, podejmując pracę nad przedstawieniem, którego proponowany kształt jest przeciwieństwem tego, o co walczymy. Tomasz Kocuj o tym, że ma grać w "Makbecie", dowiedział się dwa dni temu. - Przez sytuację w teatrze nie jestem w stanie oddać się tej pracy. Emocje wokół Polskiego nie opadły, one narastają. Z ulgą usłyszałem, że moja decyzja została przyjęta. Piotr Nerlewski też tłumaczy swoją decyzję atmosferą w teatrze, która nie sprzyja zaangaż