Aktorka Marta Zięba miała prawo protestować przeciwko zmianom w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Miała prawo walczyć o to miejsce pracy i wyrażać swoje zdanie o zmianach w tej instytucji - tak uznał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu. A to daje podstawę, by Morawskiego odwołać.
Sąd drugiej instancji podtrzymał wcześniejszą decyzję wrocławskiego sądu pracy - Marta Zięba, była aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu, została bezprawnie zwolniona w grudniu 2016 z pracy przez Cezarego Morawskiego. Zięba, którą można było oglądać m.in. w "Wycince" w reżyserii Krystiana Lupy za niezgodne z prawem zwolnienie otrzymała odszkodowanie w wysokości trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia. Tym samym sąd uznał bezzasadną apelację drugiej strony, czyli szefa Polskiego, który domagał się unieważnienia wcześniejszego wyroku. - Jestem wolna, jestem szczęśliwa, wiem, że miałam prawo walczyć o mój teatr - mówi Zięba. - Wiem też, że nie poradziłabym sobie w takiej sytuacji sama i że udało się tę sprawę zakończyć z sukcesem dzięki pomocy adwokata Witolda Rosmusa, który nam, byłym aktorom i innym zwolnionym pracownikom Polskiego pomaga non profit. Mam też poczucie, że ten wyrok zbliża nas do powrotu do domu, czyli do Teatr