EN

22.07.2009 Wersja do druku

Wróciłam do świata

- Wszystkie role STANISŁAWY CELIŃSKIEJ karmią się doświadczeniem - twierdzi reżyser Krzysztof Warlikowski. - Nie wyobrażam sobie, żeby mogła zrobić coś teoretycznie. Staszka doskonale rozumie, że jak długo nie odniesie roli do własnego życia, tak długo nic się nie pojawi.

Stanisława Celińska stata się gwiazdą tuż po debiucie, załamanie powaliło ją u szczytu kariery. Dziś idzie od sukcesu do sukcesu. Przeszła przez piekło, które wtedy wydawało jej się rajem. Najpierw piła, żeby odsunąć od siebie problemy, potem każda okazja była dobra. Nawet nie zauważyła, kiedy dobre dni i sukcesy znikły z jej życia. Jest pierwszą polską aktorką, która potrafiła mówić szczerze o swoich słabościach. Ciągle jeszcze dzwonią do niej kobiety, które podobnie jak ona kiedyś, uzależniły się od alkoholu. Pytają, jak zerwać z nałogiem. - Nie jestem psychoterapeutką ani lekarzem, ale staram się tym kobietom wskazać drogę, może podobną do mojej - mówi Stanisława Celińska. Wiem jedno: nałóg zaczyna się wtedy, gdy człowiek czuje, że musi się napić. Musi, a nie - chce. Alkohol może doprowadzić do tego, że człowiek traci wszystko: najbliższych, znajomych, poczucie własnej wartości. Byłam tego bardzo blisko... Wiele raz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wróciłam do świata

Źródło:

Materiał nadesłany

idziemy nr 29/19.07

Autor:

Kamila Szymańczyk

Data:

22.07.2009