EN

18.02.1989 Wersja do druku

Wreszcie mamy teatralny skandalik

"Opowieści Lasku Wiedeńskiego" Adona von Horvatha w reżyserii Henryka Adam­ka stały się przyczyną buntu młodzieży! Ilekroć ma być grany ten spektakl, przed głównym wejściem do Te­atru Polskiego we Wrocła­wiu zbiera się spora grupka młodych ludzi z transparen­tami ostrzegającymi poten­cjalnych widzów przed tym CUDEM. Czy warto aż tak się unosić? W każdym razie należy uszanować prawo wi­dza do spontanicznej reakcji. Sprawa wydaje mi się dość złożona. Materia, która wpa­dła w ręce reżysera jest bardzo delikatna i ogromnie niebezpieczna. Jak każda tragifarsa, wymaga niesamo­witej precyzji języka teatral­nego. Jeżeli tej precyzji za­braknie, cały nurt podskórny zostanie unicestwiony, a po­zostaje tylko warstwa wierz­chnia - blichtr, tania, płyt­ka farsa. Niestety, właśnie taka operacja miała miejsce w Teatrze Polskim. Reżyser przedstawienia nie przysłu­żył się Horvathowi. Parali­żujące refleksje autora uto­nęły w nawale tani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wreszcie mamy teatralny skandalik

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 42

Autor:

A Z

Data:

18.02.1989

Realizacje repertuarowe