(...) Na wszystkie dotychczasowe przedstawienia w Teatrze Małym bilety są z miejsca rozchwytywane. To jeszcze jeden dowód przeciw złej wróżbie Witkiewicza - a zarazem świadectwo, że potrzeba teatru ma dobrze zabezpieczony zakątek w psychice człowieka. Co prawda, sporą część frekwencji wypadałby zapisać na rzecz ciekawości, jaką rozbudza każda nowość - zwłaszcza, gdy nowość jest tak atrakcyjna i ładna, jak ta sala teatralna w podziemiach kina "Relaks". Jednak najsilniejszym magnesem jest niewątpliwie ciekawość, jakim repertuarem i jakimi formami inscenizacyjnymi zamierza Adam Hanuszkiewicz wypełnić swój nowy teatr. Wystawiona na inaugurację "ANTYGONA" Sofoklesa (unowocześniony przekład Stanisława Hebanowskiego) - w reżyserii Hanuszkiewicza i w wykonaniu studentów PWST pod przewodem Kreona - Hanuszkiewicza i Tejrezjasza - Kazimierza Opalińskiego - była zamysłem śmiałym i ambitnym, mocno jednak w realizacji kontrowersyjnym. Rozegranie klasyczneg
Źródło:
Materiał nadesłany
Stolica