OBY ta moda się przyjęła na dłużej. Po sztuki dla dzieci (niestety, tylko dla małych dzieci) zaczynają sięgać teatry nie zapraszające zazwyczaj małego widza. Skusiło się także Buffo, mające w szyldzie tytuł teatru estrady i - jak na takowy przystało - proponuje dzieciom rzecz z wyżyn estradowych gatunków - musical. Precyzyjniej - wprawkę do musicalu. A wprawiają się tu zarówno autorzy, jak i reżyserka, zarówno aktorzy jak i widz, nawykły do lalkowej sceny. Tekst nie jest arcydziełem; ot, taka sobie historyjka o bałaganie w miasteczku, do którego szczęśliwie trafia czarodziej i za jego sprawą udaje się zdemaskować urwisów, zła wszelkiego przyczynę. Pointa infantylna, ale cóż, wszak do takich teatr dla dzieci nas przyzwyczaił. O tym, że nie urwis skarcony przez czarodzieja, ale cała rodzina sprząta przed świętami (by uciec się do przykładu i domowych pieleszy), zapominają przecież nie tylko autorzy sztuk dla najmło
Tytuł oryginalny
Wprawki z musicalu
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny