XLV Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt ocenia Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
Jeden z najstarszych festiwali, Przegląd Teatrów Małych Form Kontrapunkt, znalazł się w punkcie zwrotnym. W coraz mniejszym stopniu jest przeglądem małych form, a coraz bardziej - różnych form. Jeśli małych, to tylko w pewnym sensie, bo trwających nie dłużej niż półtorej godziny. Ale czy małą formą jest przedstawienie tzw. work in progress, produkcja berlińskiego Schaubuhne am Lehniner Platz i Teatru Habima z Tel Awiwu "Dritte Generation" ("Trzecia generacja" -na zjdęciu 0) w reżyserii Yael Ronen, w której bierze udział dziesięcioro aktorów? Albo produkcja Rene Polescha jego Volksbühne am Rosa-Luxemburg-Platz z udziałem kilkunastoosobowej grupy artystów? Nie bądźmy jednak małostkowi. Koniec końców triumfowała mała forma - grand prix werdyktem publiczności przypadło spektaklowi "Lipiec" Iwana Wyrypajewa w mistrzowskim wykonaniu Karoliny Gruszki (i kilku towarzyszących jej osób) z warszawskiego Teatru na Woli. To była bez wątpienia mała forma