- Najbardziej lubię totalny początek, kiedy wybrany jest już tytuł, ale krystalizuje się ekipa ludzi: scenograf, kompozytor... To jest ważne, wtedy bowiem wiadomo o czym będzie spektakl. Jest to etap wolności, wszystkie drogi są jeszcze otwarte, bo potem już tej wolności nie ma - mówi czeska reżyserka, SIMONA CHALUPOVA.
Olsztyńska realizacja "Kandyda", to autorska interpretacja Wolterowskiej powiastki filozoficznej z 1759 r. Oryginalny utwór "Kandyd, czyli optymizm" był częścią szerszej dyskusji pomiędzy pesymistą Wolterem a filozofem Leibnizem i optymistą Rousseau. Był ponadto satyrą na społeczeństwo XVIII wieku, przekonane, że żyje w najlepszych z możliwych światów. Zdanie to, pojawia się często zarówno w oryginalnym utworze, jak i jego olsztyńskiej interpretacji, a losy Kandyda stają się pretekstem do wielu rozważań na temat świata, ludzkiej natury, źródła zła i dobra, kondycji społeczeństwa. Jak mówi autorka scenariusza i reżyserka spektaklu Simona Chalupova, Kandyd, to postać naiwna, ale nie głupia, z czystym sercem, oczami i rękami, nieskalana ziem, którą świat stara się przekonać, że nie ma powodu być aż tak "naiwnym". Utwór Woltera jest nadal aktualny i wciąż prowokuje do myślenia, stawiania sobie pytań i poszukiwania odpowiedzi. Interesując