EN

18.01.2005 Wersja do druku

Wolność w sztuczności

"Niewina" w reż. Pawła Miśkiewicza w Starym Teatrze w Krakowie. Recenzja Leszka Karczewskiego w Gazecie Wyborczej - Łódź.

W drugim tygodniu XI Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych zobaczyliśmy "Niewinę" Dei Loher, spektakl Narodowego Starego Teatru w Krakowie w reżyserii Pawła Miśkiewicza. Czym jest tytułowa niewina bohaterów, tłumaczył po spektaklu reżyser Paweł Miśkiewicz. - Brakiem świadomości, że przez zaniechanie często przyczyniamy się do zbrodni, cudzej rozpaczy, czyjegoś nieszczęścia. I kłamstwami, przy pomocy których zrzucamy odpowiedzialność na czasy i tzw. "brak wartości". Najważniejsze, że Dea Loher nie grozi palcem jak mentorka, tylko czule pochyla się nad swoimi bohaterami. Czym jest wina? - pyta autorka. Efektem wplecenia między fakty logiki przyczyny i skutku. W "Niewinie" nie ma fabularnego porządku. Sztuka uszyta jest z fragmentów, reszt, fusów, jak mówi - głosem autorki - Ella, filozofka (Urszula Kiebzak). Scenek nie da się ustawić w racjonalny szereg. Róża, od której samobójczego utopienia się rozpoczyna się tekst

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 14

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

18.01.2005

Realizacje repertuarowe