"Kiedy byłem małym chłopcem" Tomasza Mana w reżyserii autora w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Aneta Gieroń w portalu Biznes i styl.
Świetnie zagrany Nalepa na deskach Siemaszkowej, a właściwie Podziemnej Trasy Turystycznej w Rzeszowie. I choć w pierwszej chwili widz nie do końca może być pewny, czy jest na koncercie rockowym, czy w teatrze, to wątpliwości nie ma żadnych - to spektakl teatralny, gdzie rozważania o wolności i roli sztuki mają swój uniwersalny charakter. I jeszcze coś, gra na harmonijce ustnej, energia oraz pogowanie włosami Małgorzaty Pruchnik-Chołka, naprawdę robią wrażenie, tak samo jak zaskakująco dobre riffy gitarowe Marcina Marca i Michała Chołki. Jedyny zawodowy muzyk na scenie - perkusista Paweł Leniart ma gotową kapelę i z "Kiedy byłem małym chłopcem" może ruszać w trasę. W Rzeszowie do obejrzenia już tylko w niedzielę oraz we wtorek, 5 i 7 maja, a potem długa przerwa aż do września. Szkoda, bo cudną propozycją na letni wieczór w samym sercu Rzeszowa mógłby być spektakl z muzyką Breakoutów, a potem nocny rajd uliczkami, którymi chadzał ojciec po