JOANNA ŻÓŁKOWSKA z córką PAULINĄ HOLTZ po raz pierwszy na jednej scenie. W warszawskim Teatrze Powszechnym w "Białym małżeństwie" Tadeusza Różewicza Joanna zagra Ciotkę, a Paulina swoją imienniczkę. Dobrze się rozumieją, mają wspólny język, znają swoje charaktery i wiedzą, jak sobie pomóc. Twój STYL: Czy obecność mamy aktorki na scenie peszy aktorkę córkę, czy pomaga? Paulina Holtz: Czasami strasznie się wstydzę, gdy mama na próbie krzyczy do mnie: Uważaj, wywrócisz się!, a do kolegów: Ona nie może tego robić! Ale te uwagi dotyczą wyłącznie relacji matka-córka, nie zaś spraw zawodowych. Pod tym względem czuję się komfortowo, nie stresuje mnie obecność mamy, a mama nie próbuje mnie reżyserować. TS: Daje Pani córce jakieś rady? Joanna Żółkowska: oczywiście. Ale odbywa się to zwyczajnie, tak jak w pracy z innymi partnerami. Korzystam z pomysłów, które podsuwa mi Paulina, i odwrotnie, cieszę się, gdy Paulina
Tytuł oryginalny
Wolność i seks
Źródło:
Materiał nadesłany
Twój Styl nr 3