Prapremiera musicalu "Lalka" ma być najważniejszym wydarzeniem tego sezonu na deskach Teatru Muzycznego w Gdyni. - To trudne zadanie, bo nie wszystko, co pisane prozą, nadaje się na musical. Z jakichś powodów Prus wybrał formę prozy, a nie dramat. Najtrudniejsze jest podołanie oczekiwaniom warstwy muzycznej. Nie każdy monolog daje się przełożyć na piosenkę - podkreśla reżyser. Jak mówi, jego inscenizacja ma być opowieścią o człowieku, który próbuje osiągnąć coś niemożliwego. - Wyjść z piwnicy na wyższy poziom. Dla mnie najciekawsze jest pokazać, jak wygląda ta droga - dodaje. Z pomysłem na musical według powieści Prusa Kościelniak nosił się od trzech lat. - Pierwszy raz opowiedział mi o nim trzy lata temu. Po premierze "Francesco" przyłapałem go, jak oglądał filmową wersję "Lalki" - wspomina Rafał Ostrowski, odtwórca roli Wokulskiego. Wojciech Kościelniak to reżyser z Wrocławia, któremu gdyński Teatr Muzyczny zawdzięcza najcieka
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Trójmiasto, nr 44