Po rocznej nieobecności odwiedził nas znów Wrocławski Teatr Pantomimy, kierowany przez Henryka Tomaszewskiego. W czasie swego poprzedniego pobytu znakomici mimowie podbili widownię niezapomnianym "Gilgameszem" i "Bagażami", tym razem przywieźli z sobą pozycję, która dopiero od niedawna znajduje się w repertuarze teatru, "Odejście Fausta", określone w programie spektaklu jako "wizja pantomimiczna". Określenie, zauważmy, o tyle znamienne, o ile raczej zbyteczne, ponieważ adaptacja utworu, jego "przekład" z jednego języka artystycznego na drugi nie zakłada przecież wiernego przeniesienia anegdoty pierwowzoru, lecz właśnie wizję, rozumianą jako nowe odczytanie znanego dzieła. Mijałoby się tu z celem przypominanie fabuły "Fausta" Goethego, trzeba jednak sobie uprzytomnić, że akcja dramatu rozwija się w dwóch planach - realistycznym i fantastycznym, które w tradycyjnej interpretacji dzieła wzajemnie się dopełniają. Jak konstatuje w eseju o Goethem Toma
Tytuł oryginalny
Wokół faustowskiego mitu
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Robotniczy nr 138