6 tys. wniosków, 1,2 tys. przyznanych dotacji - to pierwsza i główna partia wyników programu "Kultura w sieci" ogłoszonego, by wesprzeć artystów i instytucje kultury. Kto dostał pieniądze na przeniesienie twórczości do internecie? - pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Znamy częściowe wyniki programu ministra kultury "Kultura w sieci" - rozdano 60 z 80 mln zł na przenoszenie działalności z zamkniętych teatrów, klubów czy innych instytucji do internetu. Jak pisaliśmy już wcześniej, ten najważniejszy dziś program rządowej pomocy dla kultury ma charakter konkursu grantów na projekty, a nie pomocy społecznej. Nie ma tu kryterium socjalnego, nie ma rzeczywistego nakierowania na realnie potrzebujących. Jest za to konkurencja. Kto wyszedł z niej obronną ręką? Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński w piątek na konferencji prasowej poinformował, że w części konkursu przeznaczonej dla instytucji, firm i NGO-sów spłynęło 6 tys. wniosków. Przyznano 1,2 tys. dotacji. O pracy zespołu Narodowego Centrum Kultury, które odpowiada za projekt i podział pieniędzy, minister powiedział: Pracowali bez przerwy, często po nocach, także w weekend. Efekt? Zdaniem ministra ">>nowa normalność<< została przeniesiona do sieci"