Na narodowych scenach dokonuje się estetyczna i pokoleniowa zmiana. Nie bez napięć. Mikołaj Grabowski, szef Starego Teatru, był niedawno atakowany przez opozycję w zespole, której nie podoba się nowy repertuar. Podobna rozgrywka o przyszłość dyrekcji miała miejsce niedawno w Operze Narodowej przed premierą "Wozzecka" Krzysztofa Warlikowskiego. W obu przypadkach ministerstwo nie popełniło błędu władz województwa pomorskiego, które odwołało Macieja Nowaka z Teatru Wybrzeże. Resort nie dał się uwikłać w wewnątrzśrodowiskowe rozgrywki. Zwyciężył nowy teatr - pisze Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.
Moim zdaniem Na narodowych scenach dokonuje się estetyczna i pokoleniowa zmiana. Nie bez napięć. Mikołaj Grabowski, szef Starego Teatru, był niedawno atakowany przez opozycję w zespole, której nie podoba się nowy repertuar. Zachęcała ona ministra kultury Kazimierza Ujazdowskiego do odwołania dyrektora. Kolportowano informacje, że Ujazdowski chce zastąpić Grabowskiego Andrzejem Sewerynem, a ZASP zamierza cofnąć szefowi Starego rekomendację. Część czołowych aktorów odmówiła też występu w "Trzech stygmatach Palmera Eldritcha" [na zdjęciu] Jana Klaty. Podobna rozgrywka o przyszłość dyrekcji miała miejsce niedawno w Operze Narodowej przed premierą "Wozzecka" Krzysztofa Warlikowskiego. W obu przypadkach ministerstwo nie popełniło błędu władz województwa pomorskiego, które odwołało Macieja Nowaka z Teatru Wybrzeże. Resort nie dał się uwikłać w wewnątrzśrodowiskowe rozgrywki. Zwyciężył nowy teatr. Tak jak wcześniej w warszawskich Rozmaitoś