EN

28.02.2011 Wersja do druku

Wojna damsko-męska

"Andropauza" w reż. Dariusza Szady-Borzyszkowskiego Gdańskiej Agencji Artystycznej GART. Pisze Joanna Wielgał w Przeglądzie.

W pewnym wieku czas tak szybko leci, że nie opłaca się chować choinki po świętach. W jakim wieku? Ano w andropauzie. Co może wówczas zaprzątać myśli czterech panów, których los rzucił do niedoinwestowanego sanatorium? Oczywiście kobiety. O nich głównie rozmawiają i śpiewają, ćwicząc przed wymyślonym przez ordynatora - doktora Zósa (sic!) - festiwalem piosenki. Próbują sobie przy tym udowodnić, że jeszcze z nich chłopy na schwał. Różnie z tym bywa, mimo wspomagania viagrą i feromonami, które rozprowadza brat ordynatora. Gdybyż to jeszcze na słabościach ciała się kończyło... Większym problemem są niespełnione aspiracje życiowe. A tu więcej już za nami niż przed nami. Słowem "Andropauza - męska rzecz". Druga część tytułu rozwiewa wątpliwości co do przekazu: "Zdecydowana odpowiedź na Klimakterium". Co ta damsko-męska potyczka nam przynosi? Przede wszystkim dużo humoru, mocno osadzonego w naszej rzeczywistości. Trochę wzruszenia,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wojna damsko-męska

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 8/27.02.

Autor:

Joanna Wielgał

Data:

28.02.2011

Realizacje repertuarowe