- Operujemy pewnego rodzaju skrótem. Skrótem znaczeniowym i plastycznym również. Całość zachowana będzie w monochromatycznych barwach, szarościach i czerniach. Symbolicznie będą potraktowane również miejsca akcji. Nie będziemy używać sceny obrotowej, a scenografia opierać się będzie na ruchu poszczególnych elementów - rozmowa z Wojciechem Stefaniakiem, scenografem "Czarownic z Salem" w reżyserii Jana Buchwalda, których premiera odbędzie się w połowie września w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
Wywiad z Wojciechem Stefaniakiem (na zdjęciu) przed premierą "Czarownic z Salem", która będzie miała miejsce w połowie września w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu: W połowie września pierwsza premiera nowego sezonu artystycznego "Czarownice z Salem". Dla wielu osób pierwszym skojarzeniem z tym tytułem jest film, który powstał na podstawie dramatu Arthura Millera, małe miasteczko i las. Jaka będzie scenografia "Czarownic z Salem" w Teatrze Sewruka? - Ponieważ realizujemy ten tytuł w teatrze, scenografia nie będzie filmowa, ale teatralna. Operujemy pewnego rodzaju skrótem. Skrótem znaczeniowym i plastycznym również. Całość zachowana będzie w monochromatycznych barwach, szarościach i czerniach. Symbolicznie będą potraktowane również miejsca akcji. Nie będziemy używać sceny obrotowej, a scenografia opierać się będzie na ruchu poszczególnych elementów, w czym wspierać nas będą panowie montażyści. Dekoracje to duża drewniana podłog