EN

23.04.2018 Wersja do druku

Wojciech Kępczyński opowiada o musicalu "Once"

- Po dwóch latach pracy nad "Pilotami" realizowanie przedstawienia takiego, jak "Once" jest jak katharsis. To ogromna przyjemność - mówi reżyser najnowszej premiery w Teatrze Roma, Wojciech Kępczyński.

"Once" to kameralny film z 2007 roku, na podstawie którego realizuje Pan obecnie musical w Romie. Porównując pracę nad "Once" do "Pilotów", czyli spektakularnego musicalu z ogromną obsadą, jak Pan postrzega przejście między tymi dwiema odmiennymi historiami? - Mamy w Teatrze Roma dwie sceny: dużą, na której gramy jeden spektakl, od premiery, aż do ostatniego przedstawienia, oraz kameralną, która jest sceną repertuarową. "Nova Scena" to niezwykłe miejsce, gdzie gramy musicale np. "5 ostatnich lat", spektakle poetyckie "Tuwim dla dorosłych". Odbywają się też tutaj koncerty i przedstawienia dla dzieci. W Londynie obejrzałem obsypany nagrodami musical "Once", stworzony na podstawie filmu Johna Carneya, który również zrobił na mnie duże wrażenie. Wiedziałem, że to znakomity materiał na naszą małą scenę. Po dwóch latach pracy nad "Pilotami" realizowanie przedstawienia takiego jak "Once" jest jak katharsis. To ogromna przyjemność, zwłaszcza, że mam

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wojciech Kępczyński opowiada o musicalu "Once"

Źródło:

Materiał nadesłany

naszemiasto.pl nr 29

Autor:

Michał Litorowicz

Data:

23.04.2018

Realizacje repertuarowe