EN

22.05.2017 Wersja do druku

Wojciech Kalarus: Wydaje mi się, że dodałem panu Antoniemu komediowego uroku

O jego roli w "Uchu prezesa" wielu mówi, że to majstersztyk. On sam przyznaje, że udział w tym serialu sprawia mu wielką frajdę, ale nie wyobraża sobie wizyt w sejmie, by podglądać zachowanie ministra Antoniego Macierewicza.

Oto jeden z internetowych nagłówków: "To on zagrał Macierewicza. Kim jest Wojciech Kalarus?". Nie denerwują pana takie pytania? - Nie, absolutnie. Nie jestem celebrytą ani nawet gwiazdą polskiego kina czy telewizji i mam pełną świadomość tego, że ludzie kojarzący moją twarz z serialu "Ucho prezesa" mają prawo nie wiedzieć, kim jestem. Nie mówię o ludziach, którzy interesują się teatrem czy sztuką, ale o szerokiej publiczności. Postać z tego serialu przybliża widzom moją sylwetkę i dzięki temu wiele osób może się dowiedzieć, gdzie pracuję, jakie mam marzenia, plany zawodowe itd. No właśnie, bo jest pan przecież aktorem z dużym doświadczeniem! Szkołę teatralną ukończył pan 21 lat temu. - Tak naprawdę uprawiam ten zawód od 26 lat, ponieważ zadebiutowałem w 1991 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie rolą w "Krakowiakach i góralach". Szkołę skończyłem kilka lat później i nic innego poza aktorstwem w życiu nie robiłem. No oprócz r

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wydaje mi się, że dodałem panu Antoniemu komediowego uroku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Olsztyńska nr 116

Autor:

Mateusz Przyborowski

Data:

22.05.2017