EN

31.01.2017 Wersja do druku

Wojciech Dąbrowski: Nigdy nie byłem artystą

Zaczynał w Teatrze Pantomimy kierowanym przez Henryka Tomaszewskiego. Potem na wiele lat związał się z Teatrem Polskim we Wrocławiu. Wystąpił w kilkudziesięciu filmach, nigdy jednak nie zagrał głównej roli. Popularność zdobył w serialach. Z przyjacielem aktorem Pawłem Okońskim założył firmę Ars Media, a także Teatr Poniedziałkowy. Dziś to cieszący się dużym uznaniem Wrocławski Teatr Komedia, który obchodzi właśnie dwudziestolecie działalności.

Była to jedna z pierwszych tego typu prywatnych placówek w Polsce, a już na pewno pierwszy i jedyny teatr komediowy, który utrzymał się przez tyle lat. - Ciągnęło mnie do reżyserii, a teraz reżyseruję, gram i jeszcze dyrektoruję. Mówi, że jest "absolutnym rzemieślnikiem". - Nigdy nie byłem artystą. Trzeba porządnie wykonywać swoją robotę, artyzm pozostawić innym. W przypadku teatru prywatnego rozłożenie zadań nie jest łatwe. Samo zarządzanie mnie nie interesuje, ale konfrontacja z publicznością daje już pozytywną adrenalinę. Przyznaje, że wielu dyrektorów prywatnych teatrów narzeka na problemy finansowe, niektórzy je zamykają. Jeżeli jednak traktuje się poważnie publiczność, aktorów, repertuar i skleja się odpowiednio te wszystkie elementy w jeden rzetelny produkt, to rynek weryfikuje to pozytywnie. W początkowym okresie pomogły im władze miasta Wrocławia. Wcześniej przez siedem lat zmuszeni byli wystawiać spektakle w wynajmowanych sa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nigdy nie byłem artystą

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 6 (5 II 2017)

Autor:

Tomasz Gawiński

Data:

31.01.2017