Ów stary wodewil Szobera ma już swoją legendę. We wrześniu 1924 r. otworzył nim Schiller pierwszy sezon teatru Bogusławskiego: - w tym samym miejscu, gdzie się odbyła prapremiera 1876 roku. Przybyło kilka osób, pamiętających jeszcze - przedstawienie sprzed 48 lat. Boy, zdając sprawę ze spektaklu Schillerowskiego, zauważył, że gdyby "idea teatru popularnego powstała w 1876 roku - pierwszym jej zadaniem byłoby odciągnąć gawiedź tłoczącą na "Podróż po Warszawie". Miał rację. Nagonka, którą rozpętano przeciw Szoberowi i która przyspieszyła jego śmierć, nie miała przyczyn osobistych. Była wywołana rozbieżnością dążeń, które się zarysowały między autorem a ambitnymi sprawozdawcami. "Com ja takiego zawinił, że mnie kopią jak psa w recenzjach"? Te słowa Szobera przytacza Witold Filier. Ale Szober doznał rehabilitacji - scenicznej. Schiller raz po raz wracał do, drogiej swemu sercu, "Podróży po Warszawie". Tuż przed śmiercią, planow
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 34