EN

5.03.2012 Wersja do druku

Woda i toksyny

Zaczyna się od wyśpiewanego fundamentalnego pytania: "Kim ty, k... jesteś?". Na afisz Teatru Nowego, do Małej Sali, weszła sztuka Rainera Wernera Fassbindera "Krople wody na rozpalone kamienie". Woda tryska przez cały czas spektaklu, a wzajemne emocje rozpalają dwóch mężczyzn. 35-letni Leopold (występujący gościnnie Karol Śmiałek gra, śpiewa i jest autorem tekstów piosenek) spotkał 19-letniego Franza (Piotr Trojan) zamieszkali razem. Rozmowa o uczuciach prowadzona bez zbędnych gestów robi wrażenie i zapowiada ostrą emocjonalną rozgrywkę. Cynizm mężczyzny zderza się z naiwnością chłopaka wiodąc do zapisanego w podtytule finału "Komedia z pseudotragicznym zakończeniem". Młody reżyser Jakub Porcari (był asystentem Lupy i Zadary) przygotował mocne, niebanalne i obiecujące wejście. Ale pomysł wystarczył tylko na początek. Potem wywód o toksycznym związku, samotności, zagubieniu mimo starań ciekawych aktorów, staje się tylko potokiem słów.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Woda i toksyny

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 54

Autor:

Renata Sas

Data:

05.03.2012

Realizacje repertuarowe