Urząd Marszałkowski chce rozpocząć budowę opery podlaskiej już na przełomie czerwca i lipca. Pod warunkiem, że prokuratura nie zatrzyma inwestycji. Prokurator nie rozstrzygnął jeszcze, czy pozwolenie na budowę opery podlaskiej jest zgodne z prawem. Mimo tego w sobotę uroczyście został wmurowany kamień węgielny pod jej budowę - pisze Rafał Malinowski w Kurierze Porannym.
Przypomnijmy, że na wniosek grupy radnych prokuratura ma sprawdzić, czy przy wydawaniu pozwolenia na budowę nie doszło do naruszenia prawa. - Czekamy na dokumentację. Wkrótce powinniśmy ją otrzymać i wtedy wszystko przeanalizujemy - mówi prokurator Joanna Ostrowska z Prokuratury Rejonowej Północ w Białymstoku. Jeśli wszystko okaże się w porządku, sprawa będzie zamknięta. Jeśli nie... - Możemy domagać się uchylenia czy wznowienia postępowania, możemy skarżyć decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - tłumaczy prokurator Joanna Ostrowska. 5 milionów na początek - Plan budowy opery jest bardzo ambitny, terminy krótkie. W skali Polski, gdzie takie budowy trwają i 30 lat, tempo w Białymstoku jest imponujące - twierdzi Jarosław Sellin, wiceminister kultury. Obiecuje, że rząd pomoże nam skorzystać z funduszy unijnych na lata 2007-2013. - Tę inwestycję traktujemy jako możliwość wyrównania dysproporcji i szans między regionami. Oper