Na zewnątrz demonstracja i śnieżyca, w środku dyskretna elegancja i 5-godzinny muzyczny maraton - tak wyglądała piątkowa inauguracja sezonu w mediolańskiej La Scali, najsłynniejszym teatrze operowym świata.
Nowy sezon otworzyła tym razem - tradycyjnie w uroczystość świętego Ambrożego, patrona Mediolanu - opera romantyczna "Lohengrin" Ryszarda Wagnera. Reżyserem spektaklu jest Niemiec Claus Guth. Orkiestrę poprowadził Daniel Barenboim. Główną partię wykonał niemiecki tenor Jonas Kaufmann, które zebrał najwyższe oceny jako największy bohater wieczoru. W ostatniej chwili konieczna była zmiana partii Elsy von Brabant. Sopranistkę Anję Harteros, która zachorowała na grypę, zastąpiła Annette Dasch. Entuzjastyczna owacja po spektaklu trwała około 15 minut. Zebrał on jednak skrajnie różne oceny - od pełnych zachwytu po głosy niezadowolenia. Niektórzy widzowie gwizdali, co nie należy w La Scali do rzadkości. Najwyższe włoskie władze państwowe reprezentował na widowni premier Mario Monti z żoną Elsą. Było także kilku ministrów z jego rządu. Nie przybył - z powodu śnieżnego paraliżu lotniska w Brukseli- przewodniczący Komisji Europejsk