"Między nami dobrze jest" w reż. Andrzeja Majczaka w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.
Do Tesco łazimy tłumnie, bezmyślnie, maniakalnie? Specjalnie w soboty, co by wszystkiego na bity tydzień nakupić, do lodówy wcisnąć, do zamrażalnika, chleb też, żeby mieć, żeby było, a nie jak kiedyś, gdy wszędzie tylko jedno wielkie g...? Specjalnie w soboty - z powodu żarcia, specjalnie też w dni promocji pantofli, podpasek, maści na odciski, telewizorów, basenów ogrodowych, desek klozetowych, myszy komputerowych, żywych kotów, karmy dla akwariowych rybek i samych akwariowych rybek, szkoda dalej gadać, nie wyrecytujesz świata całego, który nawet jeśli nie dziś, to kto wie, czy nie jutro będzie jak znalazł? Bierzemy, bo jak nie brać, skoro za pół darmo dają - tylko głupi by nie wziął, a my nie głupi? Czy tak? Taki jest nasz kapitalizm dnia codziennego? Naprawdę tak wygląda dziś wolny rynek nadwiślańskiego neandertalczyka? W opowiastce Doroty Masłowskiej "Między nami dobrze jest" główna bohaterka, zwana Małą Metalową Dziewczynką