"Infantka" w choreogr. Jacka Krawczyka w Teatrze Okazjonalnym w Sopocie. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Jacek Krawczyk postanowił dokonać bardzo trudnej rzeczy - ukazać męską uległość wobec kobiet, nie wpadając przy tym w banał i stereotypy. Dlaczego - pomimo dobrego pomysłu - "Infantka" wypada nieprzekonująco? Za inspirację posłużyła Jackowi Krawczykowi "Xięga bałwochwalcza", czyli cykl grafik Brunona Schulza. Schulz prezentuje tam kobietę jako atrakcyjną, bardzo zmysłową, często niekompletnie ubraną postać, wokół której (przeważnie zbiorowo) krążą mężczyźni. Panowie na rycinach Schulza są skarlali, wynaturzeni, zapamiętali w adorowaniu kobiet (całują im nogi) i zawsze przedstawieni w stosunku do nich podrzędnie - leżą, wiją się, klęczą. Panie stoją lub siedzą na podwyższeniu, prężąc się w seksownej pozie. Jacek Krawczyk, pomysłodawca i choreograf przedstawienia, wprowadził na scenę trzy kobiety, przedstawiające dwie strony kobiecości - Alicja Domańska i Anna Rusiecka niemal identycznie ubrane na czarno w zasznurowane na