Niebywanie na festiwalach wytrąca z teatralnego obiegu. Zaproszenie wiąże się z wystawieniem certyfikatu jakości, a przynajmniej wyrwaniem z anonimowości, zwłaszcza mniej znanych reżyserów i teatrów - pisze Aneta Głowacka w Opcjach.
Są tak stare, jak sztuka opowiadania na scenie liistorii o ludziach i bogach i potrzeba świętowania. Pierwsze pojawiły się w Atenach w V w. p.n.e., kiedy procesjom i pochodom ofiarnym Wielkich Dionizji towarzyszyły konkursy ku czci boga obserwowane przez zgromadzoną u stóp Akropolu publiczność. Greckie festiwale miały dość szeroki zakres: konkursy muzyczne, śpiewacze i taneczne pojawiały się na równi z zawodami sportowymi. Z czasem emocje wzbogacił pierwiastek metafizyczny. Program festiwalu poszerzył się o zmagania w dziedzinie dytyrambu i tragedii, ta zaś, fundując widzom katharsis, pozwoliła dostąpić oczyszczenia duszy. Niezależnie jednak od tego, czy konkurencje pojawiały się ku rozrywce ludu, czy dążyły do intelektualnej wirtuozerii i emocjonalnego poruszenia widza, zmaganiom uświetniającym dionizyjskie i lenajskie uroczystości towarzyszył duch rywalizacji i zabawy. Patris Pavis w Słowniku terminów teatralnych przypomina, że słowo "festiwal"